Brak rozsądku w trakcie przeglądania najpopularniejszych polskich serwisów internetowych może prowadzić do utraty ponad 200 złotych lub wielokrotności tej kwoty.
Od wczoraj możemy natknąć się złośliwe reklamy, wyskakujące na ekranach telefonów. Polscy internauci w czasie przeglądania witryn Rzeczpospolitej (rp.pl), RMF (rmf.fm), Business Insidera czy Sadistica są przekierowywani na witrynę udającą konkurs, w którym można wygrać telefon. Witryna jest całkiem przekonująca, a sam „konkurs” prowadzi do utraty pieniędzy. Atak przeprowadzany jest za pomocą sieci reklamowej, z której korzystają wszystkie wymienione wyżej serwisy.
Przebieg ataku
Pierwszym krokiem jest odwiedzenie artykułu w jednym z atakujących serwisów. Po przewinięciu ekranu do miejsca, gdzie znajduje się złośliwa reklama, następuje automatyczne przekierowanie na stronę http://gift.gifts-for-free.online, gdzie ofiara widzi odpowiedni ekran (w zależności od tego, z usług jakiego operatora korzysta).
„Konkurs” polega na udzieleniu odpowiedzi na 11 banalnych pytań o sposób korzystania z sieci. Odpowiedzi nie mają znaczenia – wszystkie są bardzo dobre. Po „weryfikacji odpowiedzi” otrzymujemy szansę przejścia do kolejnego etapu.
Tym razem po kliknięciu w guzik „OK” trafiamy na kolejną stronę, gdzie możemy odebrać Samsunga Galaxy S9 (choć miał być S10, ale kto by się tam kłócił o szczegóły?). Tutaj trzeba uiścić opłatę w wysokości 15 PLN. Lektura regulaminu na tym etapie może odrobinę pomóc w uchronieniu się przed stratą pieniędzy.
W regulaminie wyczytamy bowiem, że opłata oznacza jedynie rejestrację w konkursie, w którym mamy szansę wygrania Galaxy S9 i wylosowany ma być jeden zwycięzca na 600 uczestników. Co ciekawe, najbliższe losowanie odbędzie się już 30 kwietnia 2019, więc szanse nie wynoszą nawet 1/600, tylko 0/600. Co więcej, subskrypcja usługi, za którą właśnie płacimy 15 PLN, to promocja na pierwsze 5 dni – jeśli w tym terminie nie wypowiemy umowy (tracąc szansę na „wygraną”!), to szóstego dnia nasza karta zostanie obciążona kwotą 199 PLN i kolejnymi analogicznymi kwotami co 30 dni aż do momentu, gdy zorientujemy się, że raczej nie chcemy tych obciążeń na karcie.